O. Adam (Szustak) na pokładzie

wpis w: Bez kategorii | 0

Jeśli czytałeś komiks R.O.T.A. XXI pewnie zastanawiałeś skąd na pokładzie okrętu R.O.G. „Maryja” wziął się pewien łysy dominikanin wyglądający jak o. Adam Szustak. Związana jest z tym historia, pełna tak zwanych zbiegów okoliczności.

Pierwsze Godzinki Telimena

Komiksowe występy (jeszcze nie) dominikanina rozpoczęły się w dwóch tygodnikach o tematyce narodowej: „Warszawska Gazeta” oraz „Polska Niepodległa”. Redakcja chciała, żebym przeniósł do gazet przygody Jana Hardego. Jan miał komentować wydarzenia społeczno – polityczne. Ale ostatecznie dostałem wolną rękę. Nie wiedziałem, w którą stronę potoczą się losy Jana w pełnometrażowej serii, więc wymyśliłem współczesną Rotę z EPAR w roli głównej. Jan pojawiał się tylko w retrospekcjach…
(Jeszcze nie) o. Adam pojawił się po raz pierwszy w 2013 roku, w pasku komiksowym drukowanym w „Warszawskiej”, jako złoczyńca Telimen. Co prawda nie miałem wtedy żadnych planów co do tej postaci, ale uważam, że warto wspomnieć pierwszy występ (jeszcze nie) dominikanina w komiksach ROTA.

ROTA XXI #1 - Telimen atakuje!
ROTA XXI #1 – Telimen atakuje!

Ostatnie Godzinki Telimena

Dużo później, bo tuż przed wakacjami 2014 roku, oraz po opublikowaniu historii „Ostatnie Godzinki Telimena” (moja ulubiona historia z Roty, zawarta w zbiorku R.O.T.A. XXI #2) pomyślałem, że dobrze by było wprowadzić małe zamieszanie w budującej się linii fabularnej. Telimen został pokonany kilka części wcześniej. Pomyślałem, że czas na jego powrót, ale po radykalnie dobrej stronie barykady. Narysowałem na czystej kartce głowę… coś mnie tknęło. Powiedziałem do żony: „Patrz, niechcący narysowałem Szustaka”.

Robotnicy Ostatniej Godziny
Robotnicy Ostatniej Godziny

Ojciec Szustak w komiksie

Akurat byłem na początkowym etapie wymyślania Robotników Ostatniej Godziny. Miałem tylko nazwę i twarz nawróconego bohatera.
Postanowiłem iść na całość. Na łamach gazety narodowej chciałem, żeby to były wyznawca chorych ideologii uratował bohaterów. Nie ten, który od zawsze był cacy i dobry, ale ten, który nawrócił się w ostatniej, decydujacej chwili.

Wiedziałem, że linia gazety jest taka a nie inna. Ryzykowałem wyrzuceniem i zakończeniem serii. Wiedziałem, że reakcja może wyglądać mniej więcej tak:

Wziąwszy go, szemrali przeciw gospodarzowi, mówiąc: „Ci ostatni jedną godzinę pracowali, a zrównałeś ich z nami, którzyśmy znosili ciężar dnia i spiekoty”.

Przed wysłaniem e-maila z komiksem do redakcji jeszcze chwilkę się zastanowiłem (fajna fucha rysować komiksy do gazety) i nacisnąłem guzik „Wyślij”… Poszło! Nie było odwrotu.

Dzień lub dwa dni później (a może nawet przy następnym włączeniu komputera, nie pamiętam dokładnie) trafiłem na ostatnie, przedwakacyjne nagranie o. Adama Szustaka. Nagranie dotyczyło… przypowieści o robotnikach w winnicy, czyli robotników ostatniej godziny. Tak krótko mówiąc, było to nagrane dla mnie. Pan Bóg robi takie cuda, że jeśli potrzeba, to specjalnie dla Ciebie nagra rekolekcje. W rolach głównych o. Szustak i Litza. Nawet muzyczka w moich klimatach.

 

R.O.G. pojawiali się jeszcze kilka razy w paskach R.O.T.A. Miało to swoją kulminację w historii „Fabryka zła”, gdzie nawróceni odegrali bardzo znaczącą rolę. W podziemiach pod Warszawą byli przestępcy uratowali bohaterów ROTY od zguby.

Nie wiedziałem, czy idę dobrą drogą. W tym czasie dostałem zaproszenie na rekolekcje Vera Icon. Fragment Ewangelii o robotnikach cały czas chodził mi po głowie. Pracowałem nad koncepcją komiksu.

W dniu, kiedy rozpoczynały się rekolekcje Vera Icon i wychodziłem z domu, postanowiłem sprawdzić czytanie na ten dzień. Okazało się, że zupełnym zbiegiem okoliczności kościół na ten dzień przewidział Ewangelię wg św. Mateusza rozdział 20, 1-16. Czyli… przypowieść o robotnikach w winnicy.

W Jarosławiu na tygodniowych rekolekcjach O. Tomek Biłka OP (dominikanin) mówił między innymi o potrzebie wolty, odwrócenia się od świata, a nawrócenia do Chrystusa w sztuce. Po powrocie z rekolekcji, kiedy miałem wysłać komiks R.O.T.A. XXI #2 do druku, przeczytałem wszystko jeszcze raz. Robotnicy Ostatniej Godziny zrobili tę woltę zanim o niej usłyszałem. Musiałem jechać aż do Jarosławia, żeby dowiedzieć się o czym zrobiłem komiks.

Jan Hardy

Robotnicy Ostatniej Godziny występują także w czwartej części pierwszej mini serii o Janie Hardym – Żołnierzu Wyklętym. Kontynuacja, czyli druga seria z Janem, to już „event” Robotnicy Ostatniej Godziny. Całość rozpisanego scenariusza kręci się wokół wspomnianego w poprzednim poście Konstruktu oraz R.O.G.

Na najniższym poziomie okrętu R.O.G. „Maryja” znajduje się źródło nękających statek katastrof – jeden człowiek, który wyparł się swojej misji.

Czy O. Adam zdąży go przekonać, żeby opuścił statek? Czy szturmujące fale i potwory morskie zatopią okręt R.O.G? Czy może na wzór Jonasza, załoga wyrzuci Jana za burtę, wprost we wzburzone fale morza Multiplex?

R.O.G.  Jan Hardy - Niniwa
R.O.G. Jan Hardy – Niniwa

W jednym z następnych postów opiszę jak powstała koncepcja komiksu Jan Hardy – Niniwa. Tam to były dopiero tak zwane „zbiegi okoliczności”.

Z Bogiem!
JH

Aha! Z czystym sumieniem mogę napisać, że początkowo wszelkie podobieństwo postaci występujących w moich komiksach, do osób żyjących było przypadkowe. Teraz jest jak jest. Ale chyba dominikanie lubią komiksy:

EPAR na Strefie Chwały 2015
EPAR na Strefie Chwały 2015